W czym Pani pomóc?
Każdy z nas jest klientem: mamy społeczeństwo konsumpcyjne i właściwie codziennie coś kupujemy, analizujemy, radzimy się. Każdy ma telefon, konto w banku, płaci rachunki. Nie ważne co, kto i jak, ale mamy styczność z obsługą. Jaką? Ano właśnie, tak różną jak różni są ludzie. Jeszcze niedawno wchodząc do sklepu, szczególnie odzieżowego, nie można było się odpędzić od wiecznie pomagających Pań/Panów. Zawsze w polu widzenia, bo a nuż klient będzie czegoś potrzebował. Nie podobało się? To w większości przypadków przeszłość, ja się z tym rzadko spotykam. To smutne, że tak istotny element, jak pośrednik marka/sklep-klient coraz częściej zawodzi. Sprzedawca jest więc obrazem marki. Często/gęsto to widać, bo ubrany w mundurek firmy, bo składa ciuchy, bo stoi za kasą. Właśnie, stoi. Nie wymagam takiej postawy jak wyżej, nie chcę chodzącej za mną kobiety do noszenia ubrań, ale będę wdzięczna za podejście, gdy męczę się z sięgnięciem sukienki z górnego wieszaka. Wiem, zaraz poleci hejt, że...