Black or White - teoria środkowa
Coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Nic konkretnego - to nieważne! Nie ma u nas pojęcia środka: coś jest albo czarne albo białe. Szarości, tak chętnie ostatnio używanej w każdej dziedzinie - od projektów wnętrz po bieliznę - nie uświadczymy. A wszyscy tak się chwalą, że nie oceniają... Umiesz albo nie umiesz - atakuje szkoła. Nie ma miejsca na: spróbuję, bo to jednoznacznie nastawia odbiorcę. Spróbuję znaczy mniej-więcej: nie wie, będzie dukał, aż żal słuchać. Lepiej wypadnie ten, który na pewniaka walnie: no wiadomo, że umiem! Już od najmłodszych lat musimy podejmować decyzję i wybierać jedną z dwóch opcji, nie ma miejsca na środek. Jedno rozwiązanie skrajnie dobre, drugie skrajnie złe. Klucz tylko jeden a intepretacja musi być zgodna z modelem narzuconym przez wielu mądrych. Świetnie - uczą nas wyborów, a co, jeśli opcja dobra nie jest tak jednoznaczna, jakby się wydawało? Kolejny etap to studia: jedne, konkretne, bo przecież inżynier to nie humanista. Umiesz w śr...